Słowa uznania dla całego zespołu – wzruszająca historia pomocy w sylwestrowy wieczór

Każde słowo uznania i wdzięczności dodaje nam sił do dalszej pracy. Niedawno otrzymaliśmy niezwykle wzruszający list od pani, która podzieliła się swoją historią związaną z pomocą, jaką jej przyjaciółka otrzymała w naszym szpitalu. Jej słowa są dla nas nie tylko pięknym świadectwem, ale również motywacją, by każdego dnia starać się jeszcze bardziej.

Oto listy, jaki dotarł do naszego szpitala drogą elektroniczną. Serdecznie za te słowa dziękujemy. ❤️

 

Dzień dobry,

w sylwestrowy wieczór w trakcie spektaklu w Teatrze Witkacego, moja przyjaciółka zaczęła się dusić i tracić świadomość.

Karetka dotarła bardzo szybko (choć mnie wydawało się, że to wieki). Młody zespół ratowniczy działał szybko, profesjonalnie i bardzo zdecydowanie – na pewno dzięki nim Ania dojechała do szpitala żywa, gdzie na oddziale ratunkowym lekarze niezwłocznie podjęli starania o przywrócenie i podtrzymanie wszystkich funkcji życiowych.

Nie znam niestety nazwisk wszystkich opiekujących się chorą lekarzy i pielęgniarek, wiem tylko że przyjmował przyjaciółkę dr Jan Starczowski. Codziennie – do mojego wyjazdu, bywałam w szpitalu i rozmawiałam z lekarzem prowadzącym, ordynatorem, pielęgniarkami. Wszyscy bez wyjątku uprzejmie i bez zniecierpliwienia udzielali informacji.

Procedury, opieka medyczna i czystość w szpitalu są na najwyższym poziomie, ale największe wrażenie zrobiła na mnie empatia i zwykła ludzka życzliwość – nie tak częsta dziś gdzie indziej.

Mam także świadomość, że zakopiański szpital z uwagi na chorych przyjezdnych, często ma sytuacje, utrudniające diagnozę i zaordynowanie właściwej terapii przy braku danych o pacjencie, przebytych chorobach i przyjmowanych lekach.

Bardzo dziękuję, wyrażam ogromne uznanie dla Wszystkich – jednak przysłowiowa już „Leśna Góra” istnieje.

Z wyrazami szacunku

Anna L.